Słuchałem sprawozdania w TV3 z Doroczna konwencji Trybunału Konstytucyjnego.
Prezydent stara się uchodzić za rycerskiego.
Ale tutaj nie był zbyt uprzejmy.
Uprzejmość wymagała przeproszenia za to, że musi wyjść po swoim przemówieniu.
Nie powiedział nic i wyszedł - głupio trochę, brak szacunku dla zebranych.
Inne wrażenia - wszyscy pozostali mówcy kadzili Trybunałowi a Tusk dukał.